Półfinał Ruuda z rozstawionym z numerem 22. byłym wiceliderem światowego rankingu Zverevem, który po problemach zdrowotnych wraca do dawnej formy, zakończył się zaskakująco szybko. Norweg w całym pojedynku stracił tylko siedem gemów, a Niemiec trzeci raz z rzędu zakończył występ na kortach im. Rolanda Garrosa na półfinale.
To trzeci w karierze finał wielkoszlemowy Ruuda, a drugi w Paryżu - rok temu przegrał z Hiszpanem Rafaelem Nadalem, który nie mógł teraz bronić tytułu z powodu kontuzji. W sezonie 2022 Norweg dotarł także do decydującego pojedynku US Open - przegrał wówczas z Hiszpanem Carlosem Alcarazem.
W niedzielnym finale rywalem 24-letniego Ruuda będzie doświadczony Djokovic. Serb wcześniej w piątek pokonał mającego problemy ze skurczami lidera światowej listy Alcaraza 6:3, 5:7, 6:1, 6:1. To jego 34. finał wielkoszlemowy, a siódmy na kortach w Paryżu.
36-letni Djokovic dotychczas dwukrotnie triumfował we French Open - w 2016 i 2021 roku. Łącznie ma w dorobku 22 tytuły wielkoszlemowe w singlu, podobnie jak Nadal.
Djokovic stanie w niedzielę przed szansą objęcia samodzielnego prowadzenia na liście wszech czasów.
Dotychczas Serb grał cztery razy z Ruudem i zwyciężył w każdym z tych pojedynków.