Przed tym meczem 26-letni wrocławianin z pięć lat młodszym Musettim miał bilans 1-2. Wcześniejsze zwycięstwo odniósł dwa lata temu w 1. rundzie Wimbledonu. Na trawiastych kortach w Londynie ponownie okazał się lepszy.
Atutem mierzącego blisko dwa metry Hurkacza jest serwis i ten element na razie go nie zawodzi. W trwającym turnieju jeszcze nikomu nie udało się go przełamać, a co więcej rywale mają rzadko ku temu okazję.
W pierwszym secie podopieczny trenera Craiga Boyntona z łatwością wygrywał swoje gemy serwisowe. Blisko przełamania Musettiego był w dziesiątym gemie, ale zmarnował dwie piłki setowe i ostatecznie potrzebny był tie-break.
W nim szybko przejął inicjatywę i prowadził już 6-1. Włoch po jednym z przegranych punktów sfrustrowany posłał piłkę w trybuny, za co otrzymał ostrzeżenie.
Hurkaczowi zdarzył się moment dekoncentracji i zmarnował trzy kolejne piłki setowe, ale następną już wykorzystał.
Dwa kolejne sety miały bardzo podobny przebieg. Hurkacz szybko przełamywał w nich Musettiego - najpierw w trzecim, a potem w pierwszym gemie - a następnie do końca utrzymywał podanie.
Zarówno w ostatnim gemie drugiej partii oraz trzeciej, Hurkacz musiał bronić łącznie czterech break pointów. Pod presją serwował jednak bez zarzutu i zameldował się w kolejnej rundzie.
Hurkacz zanotował 16 asów
Polak w całym meczu zanotował 16 asów, a rywal tylko cztery.
Hurkacz w tej edycji Wimbledonu nie przegrał jeszcze seta. W pierwszej rundzie wygrał z Hiszpanem Albertem Ramosem-Vinolasem 6:1, 6:4, 6:4, a w drugiej z mającym polskie korzenie Brytyjczykiem Janem Choinskim 6:4, 6:4, 7:6 (7-3).
Kolejnym rywalem Hurkacza może być Novak Djokovic (nr 2.). Broniący tytułu Serb wieczorem zmierzy się ze Szwajcarem Stanem Wawrinką.
Wynik meczu 3. rundy:
Hubert Hurkacz (Polska, 17) - Lorenzo Musetti (Włochy, 14) 7:6 (7-4), 6:4, 6:4.