Pogromczyni Świątek gra turniej życia

Eala w Miami rozgrywa najlepsze zawody w karierze. 140. w światowym rankingu tenisistka w pierwszej rundzie wygrała z Amerykanką Katie Volynets, a sporą niespodziankę sprawiła w kolejnym spotkaniu, gdy wyeliminowała rozstawioną z numerem 25. Łotyszkę Jelenę Ostapenko.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

W trzeciej rundzie natomiast sensacyjnie uporała się z mistrzynią Australian Open 2025 Amerykanką Madison Keys (nr 5.). Do ćwierćfinału awansowała po wycofaniu się z turnieju Hiszpanki Pauli Badosy.

Jej trzy wygrane w głównej drabince w Miami to więcej niż osiągnęły razem wszystkie zawodniczki z Filipin w erze Open w tej imprezie. Po pokonaniu Świątek jej cudowny sen trwa dalej.

Świątek bez wygranego turnieju w 2025 roku

Najlepsza polska tenisistka swój udział w turnieju w Miami zaczęła od drugiej rundy. W pierwszej miała wolny los. Świątek kolejno pokonała Carolinę Garcię (Francja), Elise Mertens (Belgia) i Elinę Switolinę (Ukraina). Zatrzymała ją 19-latka z Filipin. Wiceliderka światowego rankingu w 2025 roku jeszcze nie wygrała żadnego turnieju i w Miami się to nie zmieni.

Do turnieju na Florydzie przystąpiły jeszcze dwie inne Polki. Magda Linette odpadła w ćwierćfinale, po porażce 3:6, 2:6 z Włoszką Jasmine Paolini. Z kolei rozstawiona z numerem 29. Magdalena Fręch przegrała w drugiej rundzie z rumuńską kwalifikantką Eleną Gabrielą Ruse.

Eala w 2019 roku robiła sobie zdjęcia ze Świątek, a dziś ją pokonała

Reklama

Świątek dobrze zaczęła ćwierćfinałowy pojedynek. W pierwszym gemie przełamała serwis rywalki. W tym momencie pewnie większość kibiców była niemal pewna, że ten mecz długo nie potrwa. Nic bardziej mylnego. Mimo kłopotów zdrowotnych Eala grała bez respektu dla wiceliderki światowego rankingu. Mimo, że na co dzień obie tenisistki w notowaniu WTA dzieli aż 138 pozycji, to na korcie nie było tego widać.

Świątek w pierwszym secie popełniała mnóstwo prostych błędów. Była bardzo zestresowana i w efekcie gładko uległa w tej partii 2:6. Polka tradycyjnie po przegranym secie zeszła z kortu i skorzystała z tzw. przerwy toaletowej. Po powrocie nic się nie zmieniło w jej grze. Eala szybko wyszła na prowadzenie 2:0. Dopiero wtedy nastąpiło przebudzenie Świątek. Cztery wygrane gemy z rzędu dawały nadzieję, że losy meczu zaraz się odwrócą. Niestety... Eala przełamała swój kryzys i odzyskała kontrolę nad meczem. Drugi set zakończył się jej zwycięstwem 7:5. 19-latka Filipin jeszcze w 2023 roku robiła sobie pamiątkowe zdjęcie ze Świątek, a dziś pokonała ją w ćwierćfinale turnieju w Miami.

Trwa ładowanie wpisu