Ryga miała gościć najlepszych żużlowców świata już w 2014 roku, ale wówczas zawody przeniesiono do Dyneburga. W sobotę premiera nastąpi na terenie kompleksu Bikernieki, znanego przede wszystkim z toru samochodowego. Cykl wraca na Łotwę po pięcioletniej przerwie.
Tradycyjnie już od kilku lat jednym z faworytów każdego turnieju GP jest trzykrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Nie inaczej będzie w sobotę w Rydze, gdzie wystąpią także pozostali polscy stali uczestnicy cyklu Patryk Dudek i Maciej Janowski.
Zmarzlik pewnie zmierza po kolejny tytuł
Zmarzlik jest liderem mistrzostw i pewnie zmierza po kolejny tytuł. W klasyfikacji generalnej na cztery turnieje przed końcem rywalizacji ma 20 punktów przewagi nad Szwedem Fredrikiem Lindgrenem i 23 nad kontuzjownym ostatnio Australijczykiem Jackiem Holderem, którego występ w Rydze stoi pod znakiem zapytania.
Jeśli Polak po raz czwarty stanie na najwyższym stopniu podium mistrzostw świata, dołączy do takich sław speedwaya jak Nowozelandczyk Barry Briggs, Duńczyk Hans Nielsen i Amerykanin Greg Hancock. Bardziej utytułowani pozostaną tylko Szwed Ove Fundin (5 zwycięstw) oraz jego rodak Tony Rickardsson i Nowozelandczyk Ivan Mauger (po 6).
Zmarzlik wygrał w tym roku już trzy turnieje, a tylko raz nie znalazł się w finale - w poprzedniej eliminacji w szwedzkiej Malilli. Pozostali Polacy na razie nie zachwycają, ale ich niedawne występy napawają optymizmem. Dudek w Malilli był trzeci, a Janowski w finale Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu efektowną szarżą w ostatnim wyścigu zapewnił Polakom zwycięstwo.
Z "dziką kartą" w Rydze wystartuje reprezentant gospodarzy Andrzej Lebiediew. Początek zawodów o godz. 17.00 polskiego czasu.