Ojciec Kenny'ego Olssona ze łzami w oczach tłumaczył swoją decyzję. "Nie było już żadnej szansy, Kenny znajdował się w stanie śpiączki, a zdaniem lekarzy uszkodzenia głowy były tak poważne, że operacja już nie wchodziła w grę. Po porozumieniu się z dwoma siostrami Kenny'ego i moimi córkami zdecydowaliśmy odłączyć urządzenia medyczne. Jest to dla nas ogromna tragedia" - powiedział Boerje Olsson.

Reklama

W czwartek 30-letni Kenny Olsson wystartował w meczu Vargarna - Valsarna w Oslo. Podczas 18. biegu Kenny szybko wyszedł na prowadznie. Na pierwszej prostej został zepchnięty na bandę przed dwóch rywali. Żużlowiec kilka razy uderzył w konstrukcję bandy, potem przekoziołkował z motocyklem i już na torze przestał się ruszać. Kibice zamarli.

Działacze Szwedzkiego Związku Motorowego (SVEMO) zwołali sztab kryzysowy, który ma się zająć poprawą bezpieczeństwa na torach. Mecze najbliższej kolejki zostaną odwołane, a wszystkie tory zostaną poddane przeglądom technicznym. "Prawdopodobnie zmienimy też przepisy, być może poszerzymy tory i ustalimy limit prędkości oraz wprowadzimy wiele innych elementów" - powiedział Christer Gustavsson ze SVEMO.