Nie mogli uwierzyć, że Rutkowski odrzucił ofertę za 8 milionów euro! Gdyby się zgodził, 20-letni napastnik stałby się najdroższym zawodnikiem w historii polskiego futbolu.

Jeszcze przed godziną 23 oferta opierwała na 6,5 miliona euro. Ukraińcy widząć brak zainteresowania ze strony szefów Lecha skonsultowali się z właścicielem klubu z Doniecka, słynnym oligarchą Rinatem Achmetowem i późną nocą podobili stawkę o półtora miliona. I też usłyszeli: nie! Co skłoniło właścicieli klubu z Poznania do irracjonalnej (Lech nie jest w najlepszej kondycji finansowej, a podobna oferta może się wiecej nie powtórzyć) z finansowego punktu widzenia decyzji?

Reklama

Według informacji "Dziennika" koronnym argumentem Jacka Rutkowskiego był fakt złożenia publicznej obietnicy kibicom Lecha Poznań. Przed rozpoczęciem sezon zadeklarował on, że sprzeda tylko jedną z gwiazd drużyny i nadal będzie chciał budować wizerunek klubu w oparciu o dobrą współpracę z kibicami. Za trzy miliony euro do Rubina Kazań przeszedł pomocnik Rafał Murawski i to miał być koniec osłabień. Za cel przyjęto bowiem walkę o mistrzostwo Polski i jak najdłuższą gra w Lidze Europejskiej.

Chwilę po szczęśliwym i dającym na to nadzieję zwycięstwie nad Clube Brugge w pierwszym meczu 4. rundy kwalifikacji pozbywanie się swojego najcenniejszego zawodnika miałoby fatalny oddźwięk i poważnie nadszarpnęłoby wiarygodność właścicieli klubu. Niewykluczone, że do rozmów Szachtar jeszcze wróci (okres transferowy na Ukrainie trwa dłużej niż w większej części Europy), ale dopiero w przypadku odpadnięcia Lecha z rozgrywek europejskich.

Reklama