W kwietniu podczas posiedzenia w Bukareszcie Michel Platini zadecydował, że mistrzostwa Europy odbędą się w czterech polskich miastach i Kijowie. Donieck, Charków i Lwów dostały czas do końca listopada, aby nadrobić stracony czas i przyspieszyć przygotowania. Prace do odrobienia dostał też Kijów. Ukraińskiej stolicy co prawda obiecano Euro, ale UEFA ostrzegła jednocześnie, że może jej zabrać prawo do organizacji meczu finałowego.

Od kwietnia do listopada eksperci UEFA na bieżąco śledzili przebieg prac w ukraińskich miastach. Swoją ocenę przedstawią 10 - 11 grudnia na Maderze. Na Ukrainie wszyscy zastanawiają się teraz, czy ich miasta zdały egzamin przed UEFA. 14 grudnia w Kijowie odbędzie się oficjalna prezentacja logotypu mistrzostw. Z tej okazji do stolicy Ukrainy przyjedzie Platini, a także mnóstwo zagranicznych gości. Polacy też wysyłają mocną delegację z Grzegorzem Latą i Franciszkiem Smudą na czele. Cała impreza odbędzie się na placu Michajłowskim i wezmą w niej udział także mieszkańcy Kijowa.

Właśnie prezentacja logotypu stała się na Ukrainie powodem do dywagacji. Dwa dni po tym, jak zostanie on oficjalnie pokazany w Kijowie, zobaczą go także mieszkańcy Doniecka, a w kolejnych dniach Charkowa i Lwowa. To zdaniem Ukraińców oznacza jedno - wszystkie cztery miasta przyjmą Euro 2012.

"Mam przeczucie, że zorganizujemy mistrzostwa w czterech miastach" - powiedział dyrektor Euro 2012 na Ukrainie Markjan Łubkiwskij. "W żadnym z nich nie mamy problemów, które nie dałyby się rozwiązać. Wszystkie miasta mają jakieś kłopoty, większe lub mniejsze. Kluczowa sprawa dla Kijowa to budowa narodowego kompleksu sportowego "Olimpijski", który będzie przyjmować finał Euro 2012. Jeśli chodzi o Lwów, to nie ma problemów z zakwaterowaniem, jednak nierozstrzygnięte są kwestie związane z lotniskiem i stadionem, choć to nie jest skomplikowany projekt i można go szybko zrealizować. Problemem Doniecka jest lotnisko i zakwaterowanie kibiców, ale miasto ma już "Donbas Arenę". Najlepiej przygotowany jest obecnie Charków. Ma stadion, intensywnie buduje terminal lotniczy, rozwiązywane są problemy z hotelami" - stwierdził Łubkiwskij.





Reklama

Charków już jutro będzie miał swoje wielkie święto. 5 grudnia o godz. 16 rozpocznie się ceremonia otwarcia zmodernizowanego stadionu Metalista (41 tys. widzów) z udziałem prezydenta Wiktora Juszczenki. Kibiców zespołu byłego reprezentanta Polski Marcina Burkhardta czekają występy zespołów muzycznych, wielki pokaz fajerwerków, a na deser mecz ekstraklasy Metalist - Obołoń Kijów.

Data ta jest ważna z jeszcze innego powodu. 50. urodziny będzie obchodzić w piątek charkowski oligarcha Aleksander Jarosławskij. To dzięki niemu miasto tak szybko przygotowało się do przyjęcia Euro 2012. Ze swoich pieniędzy przebudował stadion i jego okolice, a także zmodernizował lotnisko. Po meczu w pomieszczeniach stadionu odbędzie się bankiet, jakiego jeszcze w Charkowie nie było. Jarosławskij na swoje urodziny zaprosił znanych polityków, gwiazdy show-biznesu i prezesów wszystkich klubów ekstraklasy.

"Przez ostatnie pół roku Ukraina zanotowała wielki postęp w pracach przygotowawczych. Potwierdzają to eksperci UEFA. Wydaje mi się, że mistrzostwa odbędą się w proporcjach cztery plus cztery" - pochwalił Ukraińców polski minister sportu Adam Giersz.

Reklama