Piszczek pokonałby Bolta pod jednym warunkiem. Bieg musiałby się odbywać na dystansie... 30 metrów. Takie są wyniki badań przeprowadzonych przez fizjologa sportowego, prof. Jana Chmurę.

"Wyniki analizy są zaskakujące. Na starcie Piszczek byłby szybszy nawet od najszybszego sprintera świata. Dopiero w drugiej fazie biegu Bolt osiągnąłby zdecydowaną przewagę" - tłumaczy "Faktowi" profesor Chmura.

Reklama

"Jamajczyk najszybciej biegnie pomiędzy 60 a 70 metrem. Wtedy osiąga prędkość maksymalną 44 kilometrów na godzinę. Dla porównania maksymalna prędkość Piszczka to nieco ponad 32 kilometry na godzinę" - dodaje profesor. Zdaniem polskiego naukowca pod względem szybkościowym Piszczek bije na głowę większość graczy na świecie.

"W tej konkurencji śmiało można go stawiać w jednym szeregu z takimi piłkarzami jak Cristiano Ronaldo czy Wayne Rooney. Szkoda tylko, że potencjał szybkościowy nie ma bezpośredniego przełożenia na umiejętności czysto piłkarskie" - mówi profesor Jan Chmura.

Reklama

>>>Czytaj też: Leo znów pluje na PZPN