To pierwsza porażka Szarapowej, triumfatorki Australian Open 2008, w tej fazie imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema od początku kariery. W 2003 roku przegrała pierwsze mecze właśnie w Melbourne oraz w Roland Garros.

"Po prostu nie wygrałam dziś meczu z głębi kortu. Miałam swoje szanse, ale ich nie wykorzystałam. Nie udało mi się jej narzucić mojego stylu gry, a do tego pozwoliłam jej kontrolować przebieg meczu" - powiedziała Szarapowa, która w całym spotkaniu popełniła 77 niewymuszone błędy, w tym 11 podwójnych błędów serwisowych.

Reklama

Przed piłka meczową Kirilenko, sklasyfikowana na 58. w rankingu WTA Tour, przyłożyła do ust palec wskazujący, jakby chciała uciszyć widownię obserwującą pojedynek Rosjanek na Rod Laver Arena.

"To nic szczególnego, ten gest był skierowany do mnie samej, żebym zachowała opanowanie przy ważnej piłce. To ważne zwycięstwo, ale przecież dopiero przeszłam pierwszą rundę, więc jeszcze nie zrobiłam tu nic wielkiego" - powiedziała Kirilenko.

W sumie obie tenisistki w trwającym trzy godziny i 22 minuty pojedynku odnotowały 71 wygrywających piłek (45 Szarapowa) i 110 niewymuszonych błędów. Spotkały się po raz czwarty, a Kirilenko wyrównała stan rywalizacji na 2:2.

Reklama

W drugiej rundzie Rosjanka zmierzy się z Austriaczką Yvonne Meusburger. Oprócz nich do drugiej rundy awansowały w poniedziałek m.in. Rosjanka Dinara Safina (nr 2.) i Belgijka Kim Clijsters

Poniedziałkowe mecze na dwóch głównych kortach przerwały opady deszczu na około 45 minut, potrzebne na zasunięcie dachów i osuszenie nawierzchni. Natomiast na pozostałych przerwa trwała ponad dwie godziny, zanim grę wznowiono.