Jako pierwsza na kort wyjdzie Radwańska, rozstawiona z numerem dziesiątym, która w pierwszym meczu łatwo uporała się z Niemką Tatjaną Malek 6:1, 6:0. Teraz zmierzy się z Rosjanką Ałłą Kudriawcewą, 88. w rankingu WTA Tour.

"Trudno coś powiedzieć o grze Kudriawcewej. To po prostu solidny tenis, ale bez żadnych fajerwerków. W sumie dość podobny do gry Malek, ale z większą siłą. To wszystko, co się da o niej powiedzieć, ale jeśli Iśka zagra tak, jak przeciwko Malek, to nie powinna mieć żadnych problemów" - powiedział kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach o Fed Cup Tomasz Wiktorowski, obecny w Melbourne.

Reklama

W listopadzie, tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu, Radwańska przeszła operację, która miała usunąć przyczyny odnawiającego się stanu zapalnego ścięgna palca wskazującego. W jej wyniku miała blisko czterotygodniową przerwę w przygotowaniach do startów w Australii.

"Jeszcze przed Australian Open, podczas turnieju w Sydney, widać było, że czasem wstrzymuje trochę rękę, szczególnie przy forhendzie. Nawet na treningach to się zdarzało, co oznacza, że wciąż ma w głowie tę kontuzję. Ale w Melbourne, z treningu na trening, było już coraz lepiej i chyba już uporała się z tym problemem" - powiedział Wiktorowski.

Reklama

Radwańska zagra z Kudriawcewą o godzinie 1.00 w nocy czasu polskiego na korcie numer trzy. Jako trzeci na korcie siódmym został wyznaczony pojedynek Kubota z Kolumbijczykiem Santiago Giraldo, który we wtorek wyeliminował rozstawionego z numerem 16 Hiszpana Tommy'ego Robredo. Kubot w pierwszej rundzie pokonał Niemca Mishę Zvereva 6:3, 6:3, 6:3.

"Chyba lepiej dla Łukasza, że nie trafił na Robredo, bo to doświadczony i regularnie grający z głębi kortu zawodnik. Widziałem fragmenty jego meczu i widać było, że gra nienaturalnie słabo, co prawdopodobnie było spowodowane jakąś drobniejszą kontuzją. Giraldo będzie chyba wygodniejszym rywalem, bo jego tenis jest mniej ułożony. Biorąc pod uwagę formę, jaką prezentuje ostatnio Łukasz, to jestem optymistą" - powiedział kapitan reprezentacji daviscupowej Radosław Szymanik.

Kolumbijczyk jest obecnie 114. na świecie, a Kubot w poniedziałek osiągnął 86. miejsce w rankingu ATP World Tour, najwyższe w karierze. W Melbourne po raz pierwszy zakwalifikował się do turnieju głównego w Wielkim Szlemie bez konieczności gry w eliminacjach, jednak nie jest to jego debiut w jednej z czterech najważniejszych imprez w sezonie.

Po raz pierwszy przebił się przez eliminacje w wielkoszlemowym US Open w 2006 roku, a w nowojorskiej imprezie uzyskał najlepszy wynik w dotychczasowej karierze dochodząc do trzeciej rundy. Ponownie udało mu się to w ubiegłym sezonie w paryskim Roland Garros, ale tym razem przegrał pierwszy mecz w turnieju głównym.