Podobnie jak w rundzie zasadniczej tak i teraz wszystkie ekipy zostały zakwaterowane w jednym hotelu - Mercure, niedaleko stacji kolejowej Westbanhof. Stąd też jest bardzo blisko do Stadthalle, w której rozgrywane będą mecze. Przed zajęciami w hali odbyło sie spotkanie, podczas którego omawiano taktykę na następny dzień.
W polskiej ekipie długo zastanawiano się, czy do Wiednia polecieć samolotem, czy udać się w podróż koleją. Ta druga opcja odpadła, bowiem na dotarcie do celu potrzebowaliby ponad czterech i pół godziny. Wybór był trafny, bowiem w piątek na tej trasie pociągi notowały prawie godzinne spóźnienia. W dodatku w samolocie polska ekipa spotkała się z mistrzami świata Francuzami.
Bilety na mecze finałowe zostały już dawno wykupione.
O 14.00 przed meczem Polska - Chorwacja odbędzie się pierwszy półfinał, w którym dojdzie do powtórki finału olimpijskiego w Pekinie: Francja - Islandia.