Gołota był bardzo zdziwiony tym, co jedzą i piją nasi bokserzy tuż przed zawodami. "Kadrę mamy ambitną, ale jedna rzecz się nie zmieniła od moich czasów - każdy je, co chce, nie przejmując się, czy to dla niego dobre, czy złe. Jak zobaczyłem, że chłopaki na dwa dni przed wyjściem na ring popijają coca-colę, to mi oczy na wierzch wyszły" - opowiada "Nowemu Dziennikowi" bokser.

Gołota na mistrzostwach w Chicago stara się kibicować każdemu z naszych zawodników. Siedzę w Chicago, bo chcę pomóc zawodnikom, zobaczyć kadrę, a powinienem trenować przed moją grudniową walką" - mówi Gołota.

Reklama