Prezes Polskiego Związku Narciarskiego i były trener Małysza Apoloniusz Tajner przyznaje, że naszemu najlepszemu skoczkowi brakuje stabilizacji. Było to widać po pierwszym skoku. Adam Małysz wylądował zaledwie na 114. metrze. Zobacz wideo.

Reklama

W drugiej próbie było już lepiej. Nasz mistrz wylądował o 10,5 metra dalej i awansował z 20. miejsca na ósme. Kibice trzymają kciuki, żeby już w najbliższych konkursach w Villach skakał równo i daleko.