Od przejścia na zawodostwo Agnieszka Radwańska zarobiła już prawie dwa miliony złotych. Ale wszystkie na korcie - pisze katowicki "Sport". Wszystko przez to, że "Isia" nie ma podpisanej żadnej umowy z międzynarodową agencją menedżerską.
Ojciec sióstr Radwańskich nie chce się wiązać żadnymi umowami. "Miałem oczywiście kilka propozycji, które miały zrobić z moich córek niewolnice, a ja nie miałbym żadnego wpływu na ich rozwój. Poza tym niektóre z nich były po prostu śmieszne" - stawia sprawę jasno ich ojciec i trener.