"Maggie" ma już jasny plan. "We wrześniu skończę 30 lat, a to chyba normalne, że w pewnym momencie trzeba przestać grać. Dlatego po igrzyskach udaję się na bardzo długi urlop i nie wiem, czy w ogóle z niego jeszcze wrócę. To dobrze mi zrobi. Mojej rodzinie też to wyjdzie na zdrowie" - tłumaczy "Super Expressowi".

Reklama

Na szczęścia Glinka zostawia sobie otwartą furtkę. "Sama nie wiem, jak się będę czuła na tak długim urlopie, bo nigdy takiego nie miałam. Kto wie, może za rok w styczniu, jak odpocznę i będę zdrowa, to znowu zatęsknię za siatkówką. Ale w tej chwili nie myślę o tym" - opowiada najlepsza polska siatkarka.