"Może ty mi powiesz, dlaczego w kadrze nie ma Sikory? Bo ja tego zupełnie nie potrafię zrozumieć! - mówi reporterowi "Faktu" kolega Adriana z zespołu i były kapitan naszej drużyny narodowej Piotr Świerczewski.
Sikora to wiosną najskuteczniejszy piłkarz naszej ligi. W trzech kolejkach zdobył pięć bramek (w sobotę zaliczył hat tricka) i w tabeli najlepszych strzelców już tylko o jedno trafienie ustępuje liderowi Pawłowi Brożkowi z Wisły Kraków.
"Brak Sikory w kadrze to jakieś nieporozumienie. Pokażcie mi drugiego tak skutecznego polskiego piłkarza? No, może jeszcze Brożek. Ale Adrian jest w takiej formie, że powinien dostać swoją szansę w koszulce z białym orzełkiem na piersi - twierdzi "Świr".
Najbardziej doświadczony pomocnik grodziskiego zespołu jednym tchem wylicza zalety Sikory. "Jest co prawda niskiego wzrostu, ale za to bardzo wysoko skacze i dlatego doskonale gra głową. Poza tym jest niezwykle szybki, co przydaje się w grze z kontrataku. Można mu rzucić piłkę na wolne pole, a on na pewno do niej dojdzie. Jego strzały na bramkę są może niezbyt mocne, ale za to bardzo precyzyjne" - zachwala kolegę z zespołu Świerczewski.
Były kapitan reprezentacji Polski przekonuje, że w tej chwili w polskiej ekstraklasie nie ma lepszych napastników od Sikory i Pawła Brożka. "To oni powinni regularnie dostawać powołania do kadry. Matusiak? Owszem, miał dobre pół roku, kiedy grał w Bełchatowie. Ale teraz wystarczy spojrzeć tylko na statystyki jego i Adriana, żeby nie mieć wątpliwości, który z nich jest lepszy. Powtarzam, sprawdźmy w kadrze Sikorę, bo warto" - mówi "Świr".