Jurasik naderwał więzadła miesiąc temu w trakcie treningu swojego zespołu klubowego, Lwów Renu i Neckaru. Przez ostatnie tygodnie Polak zmagał się z bólem. "Wprawdzie Mariusz nie stosował żadnych środków przeciwbólowych, ale odczuwał spore dolegliwości" - mówi "Faktowi" lekarz kadry Maciej Nowak.

Reklama

Zabieg mógł być przeprowadzony już wcześniej, ale selekcjoner Bogdan Wenta nie wyobrażał sobie drużyny bez "Józka" w meczach ze Szwecją, Islandią i Argentyną. Teraz nic już nie stoi na przeszkodzie.

"Czas takiego zabiegu to około 40 minut. Po operacji przez dwanaście dni będę musiał nosić gips, potem dostanę specjalną szynę, a po czterech tygodniach wznowię treningi z piłką. Normalnie taki uraz goi się 12 tygodni, ale u sportowca wszystko przebiega znacznie szybciej" - mówi Jurasik.

Dzięki temu już na początku lipca Jurasik będzie mógł dołączyć do reprezentacji Polski, przygotowującej się do startu w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. "O niczym tak bardzo nie marzę, jak o występie na igrzyskach. Na pewno zdążę się wyleczyć i przygotować stuprocentową formę" - zapowiada.