Przeczytaj, co o sukcesie polskich siatkarzy i szczypiornistów piszą dzisiejsze gazety:

Prasa o siatkarzach:

Sport: polska siatkówka znowu potęgą!

Dokładnie 40 lat temu - w Meksyku - po raz ostatni podczas igrzysk olimpijskich zagrały dwie polskie drużyny siatkarskie. Dzięki sukcesom w Japonii i Portugalii nasz volley znowu jest potęgą!

Reklama


Rzeczpospolita: Lozano stawia na "srebrnych"

Reklama

Raul Lozano nie lubi eksperymentów. W ważnych chwilach sięga po sprawdzone rozwiązania i co najważniejsze, wygrywa. Najważniejsze mecze, z Portoryko i Portugalią Lozano zaczynał srebrną drużyną z Japonii i to było mistrzowskie posunięcie.

Dziennik: zdemolowali rywali

Siatkarze Raula Lozano w ostatnim meczu turnieju rozgrywanego w portugalskim Espinho zdemolowali ekipę gospodarzy i mogą już spokojnie szykować się do igrzysk olimpijskich w Pekinie. Polacy, tak jak w poprzednich spotkaniach z Portoryko i Indonezją, nie stracili nawet seta.

Gazeta Wyborcza: nie było dreszczowca

Reklama

Dreszczowca nie było, dreszczyk poczuliśmy tylko dwukrotnie. Polscy siatkarze ani Portugalii, ani nikomu na turnieju w Espinho nie oddali nawet seta i awansowali na igrzyska olimpijskie w Pekinie

Życie Warszawy: wygrali z nerwami, polecą do Pekinu

Polacy pokonali Indonezję i Portugalię bez straty seta, ale z taką grą, jak podczas turnieju w Espinho, o zdobyciu olimpijskiego medalu mogą zapomnieć. Naszej drużynie wciąż brakuje przede wszystkim konsekwencji - Polacy potrafią stracić nerwy w teoretycznie niegroźnych sytuacjach.


Trybuna: dziękujemy

Dziękujemy! Brawa dla wszystkich - także dla kierownictwa PZPS na czele z prezesem Mirosławem Przedpełskim, bo wprowadzić do Pekinu obie reprezentacje to duża sztuka. Poprzednio było tak pod siatką dokładnie... 40 lat temu - w olimpijskim Meksyku.


Prasa o szczypiornistach:


"Rzeczpospolita": powrót po 28 latach

W niedzielę wszyscy wstali, gdy do końca były niecałe dwie minuty. Nikt już nie patrzył na wynik, zaczął się czas podziękowań. Ostatni raz piłkarze grali na igrzyskach w Moskwie, przed 28 laty. Jak to ujął Grzegorz Tkaczyk: Dla takich chwil uprawia się sport.

DZIENNIK: kropka nad "i" postawiona!

Po zwycięstwie nad Islandią polscy piłkarze ręczni byli o krok od awansu na olimpiadę. Ale trzeba było jeszcze postawić "kropkę nad i". Podopieczni Bogdana Wenty nie zmarnowali okazji. W ostatnim meczu pokonali Argentynę 28:26 i przypieczętowali swój wyjazd do Pekinu.

"Gazeta Wyborcza": drużyna na medal

Polacy po niemal trzech dekadach niebytu na olimpijskich arenach będą mogli znów powalczyć o medale, a przynajmniej poprawić 7. lokatę z roku 1980, którą kadra Jacka Zglinickiego zajęła wtedy w Moskwie. Ekipa Wenty ma na to duże szanse. W niezmienionym składzie gra już od blisko czterech lat i ich zgranie oraz doświadczenie zdobyte na dużej rangi imprezach powinno zaprocentować. Pierwsza trójka jest na pewno w zasięgu naszych srebrnych medalistów mistrzostw.

"Trybuna": 28 lat banicji

Szczypiorniści jadą na igrzyska po 28 latach banicji. Teraz reprezentację uskrzydliła wspaniała, wspaniale dopingująca 7-tysięczna publiczność. Na parkiecie była mistrzowsko zmotywowana, pełna woli walki drużyna narodowa. Wenta doskonałe prowadził zespół (zmiany!), były atomowe strzały Karola Bieleckiego i Marcina Lijewskiego, skuteczne parady (karne!) bramkarza Sławomira Szmala, a do tego profesjonalna organizacja i oprawa imprezy (słowa uznania dla prezesa ZPRP Andrzeja Kraśnickiego)...

"Super Express": Szmal najlepszym bramkarzem

Kto jest najlepszym polskim bramkarzem? Boruc, Kuszczak, Fabiański? Nie! Sławomir Szmal (30 l.)! To on był bohaterem turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.