Osorio nie wykorzystała szansy na przełamanie Świątek

Był to drugi pojedynek Świątek z młodszą o pół roku Osorio w cyklu WTA. Poprzedni - w wielkoszlemowym Australian Open w 2023 roku - Polka wygrała w dwóch setach 6:2, 6:3.

Reklama

Tym razem w pierwszym Świątek nie oddała rywalce nawet gema, choć wcale nie spisywała się rewelacyjnie przy swoim podaniu. Musiała bronić łącznie czterech break pointów, w tym trzech w drugim gemie, gdy rywalka prowadziła 40-0.

Rywalka Świątek zrezygnowała z gry na początku drugiego seta

Przy stanie 5:0 dla Polki Osorio poprosiła o przerwę medyczną z powodu problemów z mięśniami brzucha. Pomocy udzielano jej także w przerwie między setami, po 17. w sezonie zwycięstwie Świątek "do zera". Po trzech piłkach w drugiej odsłonie Kolumbijka zdecydowała, że nie będzie kontynuować tego pojedynku.

Przykro mi z powodu Camili, bo zawsze daje z siebie sto procent. Powiedziała mi, że doznała urazu już na początku meczu. To są zawsze smutne okoliczności, bo nam wszystkim zależy na tym, żeby rywalizować. Ona nie była jednak w stanie. Ale poza tym mam wrażenie, że w pierwszym secie grałam bardzo dobrze i swoją grą wywierałam na Camili presję - powiedziała Polka na konferencji prasowej.

Reklama

Świątek zagra teraz z Amerykanką Emmą Navarro, która urodziła się niecałe dwa tygodnie wcześniej od Polki. Amerykanka także nie musiała rozegrać w poniedziałek pełnego meczu - przy jej prowadzeniu 6:1, 1:0 skreczowała Francuzka Lois Boisson.

Polka wygrała oba poprzednie pojedynki z tenisistką z Nowego Jorku - w ćwierćfinale tegorocznej edycji Australian Open oraz w 2018 roku w Charleston. Łącznie tenisistka, która w Pekinie jest rozstawiona z numerem 16., wygrała pięć gemów.

Świątek goni Sabalenkę

W Pekinie Polka gra po raz drugi w karierze. W 2023 roku wywalczyła tytuł. Świątek - pod nieobecność liderki światowego rankingu Aryny Sabalenki, która wycofała się z powodów zdrowotnych - jest najwyżej rozstawiona w tych zawodach. Nie broni punktów sprzed roku, gdyż wtedy tu nie grała, i może odrobić spory dystans do Białorusinki.

Przed rokiem najlepsza była w Pekinie Amerykanka Coco Gauff. W latach 2011 i 2016 imprezę tę wygrała Agnieszka Radwańska. W turnieju w stolicy Chin odpadły już Magdalena Fręch i Magda Linette, odpowiednio, w 1. i 2. rundzie.