Półfinał Pucharu Polski w pierwszej połowie bardziej przypominał wakacyjny sparing, niż spotkanie o wielką stawkę. Piłkarze obydwu drużyn rażą niedokładnością i tylko sporadycznie przedostają się pod pole karne rywala.

Reklama

Jedyną godną odnotowania akcję już w 2. minucie spotkania przeprowadził Miroslav Radović. Serb ładnie przedryblował obrońców Zagłębia na prawym skrzydle, dośrodkował do Chinyamy, ale napastnik Legii strzelił wprost w bramkarza.

Niestety, po zmianie stron obraz gry niewiele nie zmienił. Przewagę miała wprawdzie Legia, ale żaden z piłkarzy Jana Urbana nie potrafił poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Aleksandra Ptaka.

Nieskuteczność "wojskowych" mogła zemścić się w samej końcówce, kiedy po dwóch rzutach rożnych dla Zagłębia w poważnych opałach był Jan Mucha. Najpierw Słowaka próbował zaskoczyć... legionista Jakub Błaszczykowski, a chwile później bezpośrednio z kornera uderzał Maciej Iwański.

Reklama

Pierwszy mecz półfinałowy piłkarskiego Pucharu Polski:

Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 0:0

Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Mateusz Bartczak, Mate Lacić
Sędzia: Mirosław Górecki (Katowice)
Widzów 2 000