Seroczyński, na którego wniosek otwarto w czwartek w Pekinie próbkę B, również nie zna wyników kontrekspertyzy. "Sądzę, że komunikat będzie w piątek" - powiedział kajakarz.

Polski zawodnik jest podejrzany o stosowanie zabronionego środka - clenbuterolu, który wykryto w próbce A. Obie próbki zawierają mocz zawodnika i zostały pobrane w tym samym czasie. Seroczyński nie przyznaje się do winy twierdząc, że przy analizie próbki A zaszła pomyłka.

Reklama

>>>"Niczego nie brałem"

W Pekinie Seroczyński, startując z Mariuszem Kujawskim, zajął czwarte miejsce w wyścigu K2 1000 m.