"Zadzwonił do mnie Bernhard Koel i poinformował o pozytywnym wyniku testu. W jego organizmie wykryto EPO CERA" - wyjaśnił szef grupy Gerolsteiner Hans Michael Holczer. Koel miał w kolejnym sezonie jeździć w barwach Silence-Lotto. Teraz grozi mu dyskwalifikacja.
Wcześniej na stosowaniu tego samego środka przyłapano kolegę Koela z zespołu Gerolsteiner - Niemca Stefana Schumachera, który wygrał dwie czasówki.
CERA to zmodyfikowane EPO. Do tej pory było niewykrywalne, ale laboratorium w Lozannie opracowało skuteczną metodę badawczą. Zdecydowano się więc ponownie przebadać próbki. CERA wykryto już u Koela, Schumachera oraz Włocha Leonardo Piepoliego. W czasie wyścigu na stosowaniu innych środków przyłapano także Włocha Riccardo Ricco, Hiszpanów Moisesa Duenasa Nevado i Manuela Beltrana, Kazach Dmitrija Fofonowa oraz Francuza Jimmy'ego Caspera (ten ostatni został oczyszczony z zarzutów).
>>>Lekarze odkryli nowy rodzaj dopingu
"Myślę, że to oznacza dla mnie koniec pracy w kolarstwie" - skomentował informacje o dopingu kolejnego zawodnika Holczer, który wielokrotnie podkreślał jak surowo stara się walczyć z dopingiem. Już wcześniej podobną decyzję podjął sponsor ekipy - Gerolsteiner.
W świetle sukcesów z wykrywaniem CERA Międzynarodowy Komitet Olimpijski ponownie zbada próbki pobrane w trakcie igrzysk olimpijskich w Pekinie.