Kołecki otwarcie zapowiada, że nie wyobraża sobie współpracy z Chorosiem. "To nie jest tak, że ja pana Chorosia uważam za złego trenera. Ja uważam, że on w ogóle nie jest trenerem. Naszym trenerem jest pan Smalcerz. Z tego co wiem, nie złożył rezygnacji" - powiedział Kołecki.
Jeśli groźby polskiego sztangisty nie przyniosą rezultatu, zrezygnuje on z treningów z kadrą. "Mogę wyjechać z kraju, chociaż to mało prawdopodobne, bo przecież zawsze mogę trenować w moim klubie, w Górniku Polkowice. Mogę też w domu, w którym otwieram klub fitness. Będą tam dwa pomosty do podnoszenia ciężarów. Mam, jak widać, sporo możliwości. Ale spokojnie czekam na rozwój wydarzeń" - zakończył.