Podczas ważenia Gołoty i Austina zdziwiony kręcił pan głową. O co chodziło?
Sam Colonna: Nie mogłem uwierzyć, gdy usłyszałem, ile waży Austin. Wygląda na to, że waga się zepsuła. Austin w ostatnich walkach miał 112 kg, a teraz tylko 103 kg. To niemożliwe. Andrzej ma 110 kg i jest w bardzo dobrej kondycji. Im jest starszy, tym ciężej trenuje. I mądrzej.
Co to znaczy mądrzej?
Inaczej niż zwykle. Andrzej sparował mniej rund niż zwykle, przerwy między nimi były krótsze, nie minutowe, tylko pół, a tempo walki było szybsze. Myślę, że to pomoże podczas piątkowego pojedynku.
>>>W Chinach wszyscy boją się Gołoty
Czy ta walka może skończyć się zwycięstwem Andrzeja przed czasem?
Trudno powiedzieć, ale spodziewałbym się raczej długiego pojedynku. Austin to nie byle kto. On naprawdę potrafi walczyć i niełatwo go przewrócić. Ma sporo doświadczenia i jest dla nas sporym wyzwaniem.
Ale Władymir Kliczko powalił Austina już w drugiej rundzie...
Zdarza się. To jest boks, waga ciężka i wszystko jest możliwe. Na ulicy też niespodziewanie może uderzyć w ciebie samochód. Byłem jednak zdziwiony takim zakończeniem tamtego pojedynku. On nie pokazał prawdziwego Austina. Ten facet nie przegrywa przez nokaut.
A nie obawia się pan, że może być odwrotnie, czyli szybka porażka Gołoty?
Jeżeli będzie tak walczyć, jak go przygotowałem, to się nie zdarzy. Ale największym rywalem Andrzeja jest on sam. On musi myśleć o sobie jak o mistrzu świata, uwierzyć w to. Bo już dwa razy powinien mieć pas. Wygrał walki z Chrisem Byrdem i Johnem Ruizem. Ale potem przegrał w niewiarygodny sposób z Lamonem Brewsterem. Andrzej jest jak Dr Jekyll i Mr Hyde. Ma dwie osobowości i nigdy nie możemy być do końca pewni, którą pokaże w walce.
>>>Gołota cięższy od swojego rywala
Może pan porównać Gołotę i Austina?
Polak ma więcej atutów. Jest sprytniejszy, ma mocniejszy cios i jest odporniejszy. Technicznie też jest lepiej wyszkolony. Potrafi bić kombinacjami. I stoczył mnóstwo walk ze świetnymi bokserami. Ale Austin też miał kilka dobrych pojedynków, jak z Sułtanem Ibragimowem czy Owenem Beckiem. Dlatego to nie będzie dla Andrzeja spacer po parku.
Jaki macie plan na walkę?
Austin spodziewa się, że Gołota będzie chciał pierwszą rundę przeczekać. I się zdziwi, bo Andrzej od razu zaatakuje. Mam nadzieję, że tym zaskoczymy rywala.
Potem Gołota ma walczyć o pas mistrza świata z Nikołajem Wałujewem. Podoba się panu pomysł, by Andrzej boksował zaledwie sześc tygodni po walce z Austinem?
Nawet jeśli Andrzej w piątek wygra, nie wiadomo, jak będzie się czuł, czy nie będzie zraniony. Dopiero jak wszystko będzie OK, możemy zacząć rozmawiać o kolejnym pojedynku.