"15 tysięcy fanatycznych i niesamowicie głośnych kibiców w Arena Zagrzeb robi wrażenie, choć już nieraz sędziowałem przy gorącej i licznej publiczności. To jednak z pewnością ósmy zawodnik chorwackiej reprezentacji, a nasi zawodnicy na tych mistrzostwach jeszcze przy takiej widowni nie grali" - mówi "Polsce" Mirosław Baum, który wraz z Markiem Góralczykiem sędziował wtorkowy mecz Chorwacji z Francją, zakończony wygraną gospodarzy 22:19.
Nie ma co ukrywać - to Chorwaci są zdecydowanym faworytem rozgrywanych właśnie mistrzostw świata w piłce ręcznej. Po pierwsze to aktualni wicemistrzowie Europy, a po drugie - to gospodarze imprezy. Wiadomo - gospodarzom zawsze pomagają ściany. Chorwaci na trybunach potrafią stworzyć prawdziwy "bałkański kociął".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama