W Monte Carlo słońce i upał, wprost idealne warunki na rodzinny piknik i wycieczkę na kort. Kibice, kuso odziani w t-shirty, którzy zdecydowali się na obejrzenie pojedynku pomiędzy Marinem Ciliciem a Flavio Cipollą, na pewno nie spodziewali się, że będą musieli uciekać przez rojem pszczół.

Reklama

Na szczęście pszczoły, jak nagle się pojawiły, tak zniknęły, pojedynek został dokończony bez przeszkód. Pojedynek zakończył się wygraną dwudziestolatka z Chorwacji, który pokonał włoskiego tenisistę 6:3, 6:2.