"Myślałam, że będzie ciężej, ale nie było tak źle. Wydaje mi się, że dobrze napisałam. Wybrałam temat związany z Panem Tadeuszem" - powiedziała Urszula Radwańska po wyjściu z Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Krakowie.
Dodała, że nie przygotowała ściągi, gdyż bała się korzystać z niedozwolonych "pomocy naukowych". "Na sprawdzianach dużo ściągałam, ale tutaj bałam się. Gdyby mnie przyłapali, to byłby koniec" - przyznała zawodniczka.
Prosto ze szkoły Urszula pojechała na trening. We wtorek - kolejne zmagania maturalne, pisemny angielski. W środę -sprawdzian z języka polskiego, dzień później ustny angielski, a w piątek pisemny z geografii. "Po tygodniu będę mieć egzamin maturalny <z głowy>" - powiedziała młodsza z sióstr Radwańskich.
>>>"Isia" będzie dopingować Ulę na maturze
Tenisistka nie obawia się egzaminu z języka angielskiego, ale pewien lęk budzi w niej prezentacja ustna z języka polskiego (przez 14 minut ma zamiar omawiać skandalistów - Juliana Tuwima, George'a Byrona, Władysława Podkowińskiego) oraz sprawdzian z geografii. Jak zaznaczyła, ten ostatni przedmiot wybrała dlatego, że zdała go (dwa lata temu) jej starsza siostra: "Jeśli ona zdała to myślę, że i mi się uda."
Urszula Radwańska nie zdecydowała jeszcze, gdzie pójdzie na studia. Rozważa kontynuowanie nauki w AWF, ale być może zrobi sobie przerwę w edukacji.