Majewskiego przebadano podczas zawodów Pucharu Świata w portugalskim Espinho. Zarówno próbka A, jak i B, wykazała obecność kokainy. 28 maja reprezentant Polski został zdyskwalifikowany na dwa lata. Tyle tylko, że Polski Związek Szermierczy krył do tej pory zawodnika! Szef PZSz Jacek Bierkowski nie powiadomił o dyskwalifikacji nawet klubu Majewskiego, AZS AWF Warszawa.
Majewski wziął kokainę prawdopodobnie na imprezie. "To było dla zabawy. Śmialiśmy się, że na prochach był trzeci, to jakie miejsce zająłby, gdyby był czysty" - mówi jeden z jego kolegów.
Szermierz miał już raz poważne kłopoty. Po szarpaninie na lotnisku wylądował w tureckim więzieniu za pobicie. W areszcie w Izmirze spędził dwa miesiące. Jak widać niczego go to jednak nie nauczyło. "Talent ma nieprzeciętny, ale charakter trudny" - ocenia swojego zawodnika szef AZS AWF Adam Krzesiński.
Szermierz Michał Majewski ma talent do ściągania na siebie kłopotów. Siedział już w tureckim więzieniu za pobicie, a teraz złapano go na zażywaniu kokainy. Majewski został już zdyskwalifikowany na dwa lata przez Międzynarodową Federację Szermierczą - FIE. Polscy działacze trzymali to jednak w tajemnicy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama