Te dziewczyny mają słodkie życie - pisze "Fakt". Nasza najlepsza tenisistka Agnieszka Radwańska i jej siostra Urszula już niedługo podpiszą lukratywny kontrakt z firmą produkującą stroje sportowe, co podniesie ich zarobki o kilka milionów złotych rocznie - przypomina gazeta.
Zanim jednak tenisistki wyjdą na kort podczas kolejnego turnieju WTA w nowych strojach, trenują w rodzinnym Krakowie. Znajdują też czas na przyjemności. Fotoreporter "Faktu" spotkał siostry Radwańskie na zakupach w cukierni. Agnieszka kupiła sobie i siostrze po słodkiej tarcie z owocami.
Skąpane w gęstym syropie owoce ułożone na kruchym słodkim cieście to istna bomba kaloryczna. Jednak Agnieszka i Ula zupełnie się tym nie przejęły. I nic dziwnego. Po szybkiej konsumpcji ciastek na ulicy tenisistki natychmiast pojechały na kort. Tam ostro trenowały przez kilka godzin. Podczas takiego wysiłku dziewczęta błyskawicznie spaliły kalorie, które zafundowały sobie w cukierni - pisze "Fakt".
"Fakt" przyłapał siostry Radwańskie na wcinaniu słodyczy, ale usprawiedliwił je, bo dziewczęta miały szybko spalić kalorie na kortach. By tenisistki nie rozsmakowały się zanadto w słodkich przyjemnościach, bulwarówka - ku przestrodze - przypomina im, że ciasta to prawdziwe bomby kaloryczne.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama