"Nie widziałem jeszcze Obraniaka w akcji, ale jeśli on chce grać dla Polski, to chętnie go obejrzę. Z tego, co o nim słyszałem, to taki piłkarz bardzo by mi się przydał w kadrze" - powiedział kiedyś Leo Beenhakker - przypomina "Fakt".

Reklama

A Ludovic Obraniak chce grać dla nas i to bardzo. Choć zdążył zaliczyć występy w reprezentacjach juniorskich Francji, to później stwierdził, że nie interesuje go gra w pierwszej drużynie "Trójkolorowych", a tylko w barwach biało-czerwonych. Ludovic ma tego prawo, bo jego dziadek Zygmunt pochodził z podpoznańskich Pobiedzisk. By oddać hołd dziadkowi, chłopak chce wrócić do rodzinnych korzeni.

Postanowiliśmy dowiedzieć się, kim jest wnuk Zygmunta, sprawdzić, czy jego deklaracje są prawdziwe. Pojechaliśmy więc do Francji, by spotkać się z piłkarzem OSC Lille. "Skąd jesteście, w jakim celu przyjechaliście, kto was tu przysłał?" - na powitanie zalał nas pytaniami ojciec piłkarza Fabrice Obraniak. Jest nieufny, ale nas to nie dziwi. Przed dwoma laty wraz z synem zawierzyli sprawę załatwiania obywatelstwa człowiekowi polskiego pochodzenia mieszkającemu w Metz. Dali mu wszystkie świadczące o polskim pochodzeniu Ludovika papiery, a ten obiecał, że dostarczy je do konsulatu w Strasburgu, bo miał tam znajomości.

"Dokumenty rozpłynęły się w powietrzu, razem z tym człowiekiem. Podobno zachorował i wrócił do Polski. Dlatego moje starania o polskie obywatelstwo tak długo trwają" - tłumaczy Ludovic. Aby mógł poczuć się choć przez chwilę jak reprezentant Polski sprezentowaliśmy Ludovikowi biało-czerwoną koszulkę z jego nazwiskiem na plecach. Chłopak był bardzo wzruszony, a ojciec co chwilę dopytywał czy to oryginał. Nawet Laura, dziewczyna piłkarza, stwierdziła: "Ojej, jaki ty jesteś przystojny w polskiej koszulce!.

Reklama

"A na jakiej pozycji zagrałbyś najchętniej w polskiej kadrze?" - pytamy, bo w klubie trener wystawia go zarówno na lewej, prawej stronie pomocy, jak i w środku pola. "Rozgrywającego. Takiego zawodnika brakuje wam w reprezentacji" - stwierdza. Gdy przypominamy, że na tej pozycji grał przecież podczas Euro Roger, z szelmowskim uśmiechem odpowiada: "Wiem, ale tym gorzej dla niego!"