"Chłopak ma papiery na grę. Jest ode mnie wyższy, silniejszy, a przede wszystkim bardziej utalentowany piłkarsko" - mówi na łamach gazety "The Columbus Dispatch" Warzycha senior.

Konrad Warzycha jest liderem drużyny uniwersytetu Ohio, która gra w lidze akademickiej. W tym sezonie strzelił dla niej dwa gole i zaliczył dwie asysty. "To świetny piłkarz. Ma po tacie znakomite uderzenie z dystansu, a także dobre prostopadłe podanie. Poza tym potrafi być groźnym egzekutorem w polu karnym. Dlatego ustawiam go w pomocy lub ataku" - tłumaczy trener John Bluem. Szkoleniowiec klubu z Ohio przewiduje, że za jakiś czas Konrad odejdzie w drafcie do Major League Soccer. "Zanim do tego dojdzie, musi jednak nabrać doświadczenia w lidze studenckiej" - zastrzega Bluem.

Reklama

Młody Warzycha ma już za sobą pierwszy kontakt z zawodową piłką - latem 2007 roku trenował z zespołem Columbus Crew, w którym jego ojciec jest asystentem. Jak przekonuje Warzycha, Konrad nie odstawał zbytnio od profesjonalnych piłkarzy. "Umiał nawet zadziwić seniorów jakąś sztuczką techniczną czy niekonwencjonalnym podaniem" - mówi dumny tata.

O Konradzie Warzysze zaczęło być głośno, gdy grał w licealnej drużynie Dublin Jerome. Przez trzy sezony zdobył dla niej 44 bramki, miał też 34 asysty. Jakby tego mało poprowadził zespół do mistrzostwa regionu. Nic dziwnego, że po takich wyczynach uniwersytet z Ohio przyjął go z otwartymi rękami. Warzycha został godnym następcą jednej z legend studenckiej piłki, Xaviera Balca, obecnie zawodnika klubu Toronto FC z MLS. "Uwielbiamy Konrada nie tylko za styl gry, ale i za osobowość. To otwarty, ciągle uśmiechnięty człowiek. Ma wolną duszę artysty, idealnie pasowałby do życia w latach 70" - opowiada portalowi ESPN Tim Stride, specjalista do spraw komunikacji z Uniwersytetu w Ohio.

Reklama

Wydaje się, że ktoś taki jak młody Warzycha pasowałby też do polskiej reprezentacji juniorów. "Wow, ale mnie pan zaskoczył informacją o Konradzie! Przyznam szczerze, że nie słyszałem o chłopaku, ale mogę publicznie przyrzec, że bliżej mu się przyjrzymy. Jeśli okaże się dobry, damy mu szansę gry w sparingu kadry" - zapewnia w rozmowie z DZIENNIKIEM szef scoutów w PZPN, Maciej Chorążyk.

Pytanie czy Konrad, jeśli oczywiście okaże się w przyszłości dobrym piłkarzem, zechce wystąpić w biało-czerwonych barwach? Chłopak od ósmego roku życia mieszka w USA, ma tamtejsze obywatelstwo i mówi, że czuje się w równym stopniu Amerykaninem co Polakiem. Istnieje więc poważne zagrożenie, że za kilka lat pójdzie w ślady Danny'ego Szeteli, który wolał grać dla Stanów Zjednoczonych niż Polski...