Gospodarze wyznaczyli spotkanie na 5.30 według europejskich zegarów, więc kiedy wicemistrzowie świata wstawali z łóżek, czuli się jak w środku nocy. W polskim zespole znowu zabrakło podstawowych rozgrywających, Karola Bieleckiego i Grzegorza Tkaczyka. "Obaj są już jednak gotowi do gry" - zapewnia kierownik polskiej reprezentacji Marek Żabczyński. W składzie był za to trzeci rekonwalescent Artur Siódmiak.
W polskim zespole najskuteczniejsi byli lewoskrzydłowi - Mateusz Jachlewski i Tomasz Tłuczyński. Obaj zdobyli po pięć bramek. Niewiele mniej skuteczni byli ich koledzy z przeciwnej strony boiska, czyli Mariusz Jurasik i Paweł Piwko, którzy trafili odpowiednio trzy i cztery razy. Zaskoczeniem są aż trzy gole Rafała Kuptela, który zwykle występuje tylko w obronie. W ciągu ostatnich sześciu lat zaledwie raz udało mu się zdobyć w kadrze więcej niż dwa gole (w grudniu 2007 r. z Węgrami). Pozostałe bramki dla Polaków zdobyli M. Jurecki 3, Wleklak 2, Jurkiewicz i Jaszka po 1.