"O Chińczykach właściwie nic nie wiemy, bo ich przygotowania odbywały się w wielkiej tajemnicy. Nie wiem dlaczego" - zastanawia się Szmal. "Może są tacy mocni i nie chcieli się ujawniać, a może tacy słabi i do ostatniej chwili pracowali nad poprawieniem swojej gry" - dodał.

Reklama

Czy Polacy w meczu z Chińczykami będą mieli przeciwko sobie także sędziów? "Wiele się może zdarzyć, ale zdajemy sobie sprawę, że jeśli zagramy tak, jak potrafimy, to żaden sędzia nie zdoła zmienić wyniku tego meczu" - ocenił Szmal.

Polacy w eliminacjach zmierzą się jeszcze z Hiszpanią, Brazylią, Chorwacją i Francją. "To dobrze, że skala trudności będzie rosnąć. Naszym celem jest wyjście z grupy, a ponieważ potencjalnie najtrudniejszych rywali mamy w eliminacjach, to potem powinno być trochę łatwiej" - zakończył nasz zawodnik.