"Wynik dał mi olbrzymią satysfakcję, że po ciężkim wypadku i jego konsekwencjach byłam w stanie wsiąść szybko na rower i znów walczyć o najwyższe lokaty" - pisze Włoszczowska na swoim blogu.

Kolarka przyznaje jednak, że najbardziej chciała złota mistrzostw świata. "Nic nie jest w stanie zrekompensować mi utraty szans na walkę o tęczową koszulkę mistrzyni świata w XC. Srebrny medal ME w najmniejszym stopniu tego nie uczynił" - podkreśla.

Reklama

Srebro ME umiliło Mai jednak końcówkę sezonu. "Myślami jestem już jednak przy przyszłorocznych mistrzostwach świata" - kończy.