Warunki pogodowe w Kuusamo pozostawiały wiele do życzenia. Wiał silny wiatr, który uniemożliwiał bezpieczne oddawanie skoków. I nie ma się co dziwić, że sędziowie wywiesili na skoczni czerwoną flagę. Bo zrobili to w obawie o zdrowie i życie sportowców.
W trzykrotnie przerywanym konkursie kibice przeżyli chwilę grozy. Najlepszy fiński skoczek Janne Ahonen miał groźny upadek po skoku, w którym uzyskał 142,0 m. Gdy po wznowieniu konkursu Austriak Andreas Kofler skoczył na odległość 140,5 m, ze skróconego rozbiegu, zawody zostały ponownie przerwane, a następnie odwołane. I wyniki kilkunastu skoczków anulowano.
Działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej chcieli przełożyć zawody na niedzielę. Ale nic z tego. Prognozy pogody są dla rejonów Kuusamo bezlitosne. "Przez kilka najbliższych dni wiatry będą bardzo silne" - przewidują meteorolgowie. A to oznacza, że skoczkowie mogą już wracać do domu.