Mecz Polska-Brazylia trochę się opóźni, bo mecz Rosji z Japonią o siódme miejsce w mistrzostwach przedłużył się. Ale emocje kibiców na pewno nie opadną.

Reklama

Niektórzy będą się emocjonowali w domowym zaciszu, inni pójdą na rynki miast, gdzie już stoją telebimy. Wszyscy będą trzymali kciuki. To musi pomóc! Bo przecież nikt sobie nie wyobraża, żeby miało być inaczej.

W lodówkach już chłodzą się szampany, a starsi kibice rozpamiętują, jak to było pięknie, kiedy triumfy święciła ekipa trenera Wagnera. A biało-czerwoni zupełnie jakby nie czuli tej presji. Selekcjoner Raul Lozano to prawdziwy czarodziej. Bo Polacy na mistrzostwach świata w Japonii nie przegrali jeszcze żadnego meczu. To dlaczego mieliby przegrać ten najważniejszy?!

A zatem jeszcze raz: wszyscy zaczynamy trzymać kciuki o godz. 11.30. Wtedy Polacy rozpoczną potyczkę z Brazylijczykami o złoty medal.