"Bardzo się cieszę z tych bramek. Trudno wymarzyć sobie lepszy debiut" - przyznał po meczu Grzelak. Już w pierwszych minutach piłkarz mógł dwukrotnie pokonać bramkarza rywali! "Niestety, obie okazje zmarnowałem. Dlatego musiałem się zrehabilitować" - przyznał zadowolony z siebie debiutant.
Przeciwnicy Grzelaka podkreślali, że w tym sezonie strzelał bramki tylko w dwóch meczach w ekstraklasie - i to w meczach ze słabeuszami: Wisłą Płock i Górnikiem Łęczna. "Jest to jednak piłkarz bardzo oryginalny, który w polskiej lidze potrafi pokazać sporo niekonwencjonalnych zagrań" - tłumaczy Bogusław Kaczmarek, asystent Leo Beenhakkera, selekcjonera reprezentacji Polski.
Beenhakker ma teraz poważne "zmartwienie". Grzelak udowodnił, że już dzisiaj można na niego liczyć przy obsadzaniu ataku pierwszej reprezentacji. Tymczasem Beenhakker ma do dyspozycji jeszcze: Macieja Żurawskiego, Radosława Matusiaka, będącego w
znakomitej formie Grzegorza Rasiaka, wracającego do zdrowia Ireneusza Jelenia i powoli odradzającego się Tomasza Frankowskiego.
Mecz miał drugorzędne znaczenie, zresztą najlepiej świadczy o tym fakt, że na żywo oglądało go zaledwie 1000 widzów. Dzięki temu z głośnym dopingiem przebiła się grupka polskich fanów. Okazało się, że kibiców sportu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich bardziej interesują odbywające się właśnie w Katarze Igrzyska Azjatyckie, gdzie zresztą młodzieżowa drużyna ZEA skompromitowała się i odpadła już w pierwszej rundzie.
Oprócz Grzelaka selekcjoner dał szansę gry jeszcze ośmiu debiutantom. Na tle słabego rywala polska młodzież radziła sobie bardzo przyzwoicie. W końcówce bramkę strzeł inny debiutant - Paweł Magdoń, który został powołany, mimo że na co dzień gra w najsłabszej drużynie naszej ekstraklasy - Wiśle Płock. "Oczywiście, że Polska liga może być jeszcze lepsza, ale nie mają racji ci, którzy mówią, że jest słaba. Jest tu wciąż sporo talentów" - tłumaczy Beenhakker.
Udowodnił, że ma rację. Ci piłkarze, którzy nie zagrali w Abu Zabi, dostaną szansę w sobotę - w meczu z prowadzoną przez Antoniego Piechniczka reprezentacją Śląska. Dochód z tego meczu zostanie przeznaczony na rzecz rodzin ofiar wypadku w kopalni "Halemba".
Bartłomiej Grzelak najlepiej spośród debiutantów wykorzystał szansę otrzymaną od Leo Beenhakkera. Polska wygrała w Abu Zabi ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi 5:2, a piłkarz Widzewa Łódź strzelił dwa efektowne gole - pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama