Wiceprezes PZPS nie widzi nic złego w rozwiązaniu reprezentacji siatkarek.
Dlaczego zarząd PZPS rozwiązał legendarny w Polsce zespół „Złotek”?
Bo ten nie miał zadowalających wyników. Realizacja planu szkoleniowego i sportowego w 2006 roku została oceniona negatywnie. Decyzja zapadła jednogłośnie. Obecnych było 18 z 22 członków Zarządu, wszyscy byli za.
W takich przypadkach zmienia się trenera, może część zawodniczek, a nie rozwiązuje się od razu kadry.
A po co ją trzymać, co z niej zostało? Ta drużyna skompromitowała się podczas mistrzostw świata, po trzech wygranych oddała resztę meczów praktycznie walkowerem. A od zawodniczek nie usłyszeliśmy potem ani jednego słowa samokrytyki. Jedyne co robiły, to pluły na związek, który dał im wszystko, co chciały, choć wcale nie musiał. Optymalne przygotowania, stypendia, sprzęt, premie. Nie doceniły tego.
Może trzeba im było dać po prostu trenera Niemczyka z powrotem? Tymczasem PZPS nie zaprosił go nawet na ostatnie posiedzenie oceniające pracę kadry.
Z jakiej racji miał tam być? On sam, przy wszystkich, podał się do dymisji. Miał też szansę wcześniej się wypowiedzieć. A jego kontrakt wygasł 31 października. Na mundial nie pojechał także dlatego, że nie pozwoliło mu na to zdrowie. Miał od nas wszystko i tego nie docenił. A wy teraz robicie z Niemczyka Boga. Skończcie z tym! Dostał szansę, by odejść z twarzą i jej nie wykorzystał. Zostawił po sobie spaloną ziemię, nie ma teraz nic. Wie pan, że mało brakowało, by z powodu zachowania Niemczyka wykluczono nas z rozgrywek międzynarodowych? Nie mówiliśmy o tym. Teraz dość. Do 21 grudnia określimy kryteria wyboru nowego trenera i zatrudnimy szkoleniowca zza granicy. Zaufajcie nam tak, jak w przypadku wyboru Lozano, który też był kontrowersyjny. Nazwisko nowego trenera powinno być znane do końca lutego.
Nie żal pan tej ekipy amp;bdquo;Złotek”, kochanej prze Polaków?
A tym dziewczynom nie żal, że tak nas i siebie skompromitowały w Japonii? Straciliśmy do nich całe zaufanie. Z ciężkim sercem rozwiązaliśmy tę reprezentację, ale to była jedyna droga. Cóż, wszystko się kiedyś kończy... Powtarzam: Niemczyk zostawił spaloną ziemię.
Żadna ze złotych dziewcząt Niemczyka nie będzie miała miejsca w nowej reprezentacji?
Decyzję podejmie nowy trener. Każda zawodniczka którą wybierze będzie musiała przyjąć jego reguły.
Były trener kadry, Andrzej Niemczyk jest oburzony pomysłem siatkarskich władz.
Wie pan o liście reprezentantek do zarządu PZPS?
Dowiedziałem się kilka minut przed pana telefonem, że chciałyby, abym to ja spróbował na nowo poskładać ten zespół. Powiem szczerze, że się wzruszyłem. Ja te baby często bardzo ostro traktowałem, dostawały ode mnie zdrowo w kość, a teraz one mnie tak za serce chwytają. Ten list to najpiękniejsza zapłata za pracę, jaką wspólnie wykonaliśmy.
Po jego przeczytaniu podjąłby się pan pracy z kadrą? Wystartował w konkursie?
PZPS zna moje plany pracy, wie co chciałem robić do igrzysk. Teraz życzę związkowi, by wybrał dobrego fachowca, który zdąży przygotować dziewczyny. Czasu na eksperymenty już nie ma. Ja chętnie bym pomógł. Podjąłbym się też ratowania tego zespołu, gdyby mi to zaproponowano.
Tak się chyba nie stanie. Właśnie otrzymaliśmy komunikat o rozwiązaniu reprezentacji seniorek.
Słucham?! O czym?! Pan żartuje.
O rozwiązaniu reprezentacji. 31 grudnia zespół „Złotek” przestanie istnieć.
Włosy stanęły mi dęba. Będzie afera, kto wie czy nie w całym kraju. Co ci ludzie z PZPS wyprawiają?! Ja z tymi burakami trzy i pół roku się męczyłem, a oni tak się odpłacają, mnie i dziewczynom? Podczepili się pod nas jak gówno do okrętu i mówili, że razem płyniemy. Za co oni się mają? Jak mogą niszczyć pracę moją, dziewczyn i wszystkich ich trenerów? Niech pan to napisze, dokładnie tak, jak mówię. Jestem wstrząśnięty. Ta wiadomość to dla mnie szok.