Teraz był bardziej wyrozumiały. Kary dla siedmiu koszykarzy nie są zbyt wygórowane. Góra piętnaście spotkań na ławce i gagatki będą mogły wrócić do gry. Jest jeden powód, dla którego David Stern złagodniał. Ten powód nazywa się on Carmelo Anthony i jest najskuteczniejszym strzelcem w NBA.
Jeżeli Anthony zostałby zawieszony na kilka miesięcy, wówczas kibice w Denver po prostu przestaliby przychodzić na mecze, a na to sekretarz generalny NBA nie może pozwolić. Dlatego Carmelo przejdzie tylko przyspieszony kurs pokory. Odfajkuje 15 meczów na ławce i znowu będzie zdobywał po 30 punktów w każdym meczu.
Jego koledzy z drużyny dostali łagodniejsze kary. J.R. Smith został zawieszony na sześć spotkań, zaś Brazylijczyk Nene tylko na jedno. Rywale też nie mają powodów do narzekań. Drużyna Knicks zagra 10 meczów bez Nate'a Robinsona, sześć bez Mardy Collinsa, cztery bez Jareda Jeffriesa i jeden bez Jeroma Jamesa. Dodatkowo oba kluby zapłacą po pół miliona dolarów za wybryki swoich zawodników.