"Święta spędzę w Beskidach u rodziny żony. Najlepiej odpoczywam w gronie najbliższych. Tam jest spokój i cisza, której potrzebuję najbardziej. Później będę już szlifować formę przed najbliższymi startami" - opowiada nam zawodnik Startu Otwock.
Jeden z najsilniejszych ludzi na świecie już dawno kupił prezenty swojej rodzinie. "Lubię sprawiać prezenty bliskim, ale nie zwracam wielkiej uwagi na to, co od nich dostaję" - mówi. "Zdecydowanie bardziej wolę dawać prezenty, niż je otrzymywać, ale cieszę się każdym drobiazgiem" - dodaje ciężarowiec.
Skromny, cichy i opanowany. Choć rekordzista świata w podnoszeniu ciężarów Marcin Dołęga to ponad stukilogramowy olbrzym, w święta najbardziej marzy o... spokoju. "Tylko tak mogę się zrelaksować przed kolejnym, ciężkim rokiem" - mówi dziennikowi.pl siłacz.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama