Szampan, kolorowe balony, dobre towarzystwo. Bez tego się nie obejdzie. Ale muzyka - co podkreślają wszyscy sportowcy - musi być odpowiednia. Nie ma to jak znane i lubiane rytmy, które poderwą do tańca nawet po kilku godzinach szalonej zabawy. Najlepiej o tym wie Ronaldinho, który nie może żyć bez samby. Przy tych dźwiękach zapomina o wszystkim. I nie wystarczają mu wspólne tańce i śpiewy. Brazylijczyk angażuje się jeszcze bardziej. "Mam kilka instrumentów perkusyjnych, takich przeszkadzajek, które zabieram ze sobą na duże imprezy ze znajomymi. Lubię pograć" - mówi. W ojczyźnie ma nawet zespół, ale z braku czasu nie udziela się w nim zbyt często.

Swoje zespoły mają także skoczkowie narciarscy. Vieraileva Taehti to rockowa grupa z Finlandii, w której udzielają się między innymi Ville Kantee i Jussi Hautamaeki. Swoją kapelę ma też Tommy Ingebrigtsen z Norwegii. Jeśli podczas sylwestra wysiądzie prąd, to wezmą akustyczne gitary i muzyki nie zabraknie. Głównie tej folkowej ze Skandynawii.

Nasz Adam Małysz też lubi regionalne hity. Dla niego nie ma dobrej zabawy bez góralskich rytmów, szczególnie w wersjach Golec uOrkiestry lub Brathanków. A poza tym lubi bawić się przy muzyce dance. Podobnie jak nasz bokser Albert Sosnowski. Ale jemu nie wystarczają tylko dyskotekowe hity. Jednym z gatunków muzyki, przy którym dobrze się bawi, jest techno. To także kręci Sebastiana Świderskiego. Nasz siatkarz najchętniej tańczy przy przebojach Scootera.

Wielu sportowców najlepiej czuje się w rytmach hip-hopowych. Nie może bez nich żyć Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Bokser przy nich przebiera nogami nie gorzej niż na ringu. Bramkarz Legii Łukasz Fabiański uwielbia Tupaca, siatkarz Mariusz Wlazły - 50 Centa, a Ireneusz Jeleń - kilku artystów z polskiej sceny: Jeden Osiem L, Peję, Eldo i Mezo. Ten ostatni to także ulubiony wykonawca Lukasa Podolskiego, niemieckiego piłkarza pochodzącego z Polski. Inny NiemiecMichael Ballack oprócz hip-hopu nie pogardzi muzyką soulową.

Na sylwestrowych prywatkach, tam gdzie o wyborze muzyki decydować będzie najbliższe grono znajomych, z pewnością nie zabraknie ukochanych hitów. Łukasz Surma z Legii Warszawa już przygotował odpowiednią dawkę przebojów z lat 80. "Będzie dużo polskiej muzyki z tamtego okresu" - zapowiada. Podobny gust mają piłkarz Mariusz Jop, który Nowy Rok przywita ze znajomymi w Krakowie, i siatkarz Daniel Pliński, który będzie bawił się z przyjaciółmi w domu. Inny czołowy piłkarz polskiej ligi Michał Chałbiński z Zagłębia Lubin nie odpuści i musi pobawić się choć przy kilku utworach ulubionego Depeche Mode, a Ebi Smolarek - nasza gwiazda reprezentacji - choć raz pewnie chciałby usłyszeć swój ulubiony utwór U2 "Beautiful Day".

Dla Małgorzaty Glinki dobra zabawa będzie wtedy, gdy nie usłyszy boysbandów. "Nie cierpię ich" - mówi. Tenisistka Agnieszka Radwańska, jak przystało na nastolatkę, uważnie śledzi to, co dzieje się na listach przebojów. Jej ulubieni wykonawcy to między innymi Black Eyed Peas i Green Day. Otylia Jędrzejczak stawia na nowe polskie gwiazdy Monikę Brodkę i Szymona Wydrę.

Ostrzejsze dźwięki, nawet w sylwestra, lubi siatkarz Piotr Gacek. On, podobnie jak piłkarz Bartosz Jurkowski, jest znanym fanem Metalliki. A metal lubią także inni piłkarze Marek Saganowski i Andrzej Niedzielan. Takiego jazgotu nie strawiłby pewnie żużlowiec Piotr Protasiewicz. "Dla mnie liczy się tylko spokojna muzyka" - mówi.

Nie wszyscy jednak będą mogli zadecydować o sylwestrowej liście utworów. "Tam, gdzie będę, zagra DJ. Wybór zostawiam jemu" - mówi wicemistrz świata w siatkówceGrzegorz Szymański. A jego kolega z reprezentacji Polski Piotr Gruszka dodaje: "W dobrym towarzystwie zabawa musi być udana przy każdej muzyce. A wieczór zapowiada się szalony" - twierdzi. I właśnie takiej imprezy nasi sportowcy życzą wszystkim kibicom.