Zażądali, aby w czasie trwania walki na terytorium naszego kraju nie nadawała telewizja RTL, która ma prawa do transmisji imprezy. Sieciom kablowym, które nie zagłuszą sygnału w nocy z 10 na 11 września, grożą karami. Umowa RTL obejmuje wyłącznie terytorium Niemiec, Luksemburga, niemieckojęzycznej części Szwajcarii oraz Austrii.
Operatorzy polskich sieci kablowych uważają, że nie ma podstaw prawnych do tego, aby przerywali sygnał. Ale według Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji organizatorzy mają prawo tego się domagać.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że walkę w systemie pay-per-view pokażą platformy Cyfra Plus i Cyfrowy Polsat. Kto będzie chciał ją obejrzeć, będzie musiał zapłacić ok. 30 zł i dysponować specjalnym dekoderem z funkcją VoD.