W środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Szachtarowi wystąpił mimo problemów ze zdrowiem. Wytrzymał, wygrał, ale niebawem będzie pauzował przez miesiąc. "Po meczu z Milanem idę na zabieg. Nie ma sensu dłużej czekać" - mówi "Przeglądowi sportowemu" Artur Boruc.
Polski bramkarz ma kłopoty z kolanem. "Łąkotka jest do roboty. Mam zamiar w końcu ją wyczyścić. Przejdę zabieg artroskopii. Tak naprawdę w każdej chwili kolano może mi się zablokować. Nie chcę ryzykować, bo w przyszłym roku czeka nas kilka fajnych meczów" - mówi Boruc.
Łącznie z rehabilitacją przerwa w grze potrwa około miesiąca. Dlatego polscy kibice mogą odetchnąć z ulgą. Na Euro 2008 Boruc będzie w dobrej formie.