W 33. minucie król strzelców poprzedniego sezonu zdobył gola na wagę trzech punktów. W pole karne z rzutu wolnego dośrodkował Rafał Murawski. Przemysław Pitry nieczysto uderzył piłkę głową, a ta szczęśliwie wpadła pod nogi Reissa, który nie zmarnował okazji.

Dla napastnika Lecha to już 107. bramka zdobyta w naszej Ekstraklasie. Zobacz jak Reiss strzelił gola w meczu z Koroną>>>

Reklama