Według rywali naszych pływaków wdychanie tlenu jest nieetyczne i kilka ekip zgłosiło nawet protest do komisji antydopingowej Europejskiej Ligi Pływania.

Jednak nie mają na co liczyć, muszą się po prostu pogodzić, że Otylia Jędrzejczak pływa szybciej. "Dla pewności w piątek sprawdziliśmy jeszcze raz przepisy i sprowadziliśmy certyfikaty jakości - nie ma więc żadnych obaw. To nie jest zabronione" - powiedział Slomiński w rozmowie z PAP.

"Inne federacje są zazdrosne - pływamy szybko i rzucamy się w oczy. Na mistrzostwach świata w Melbourne było podobnie - wtedy burzyli się Francuzi. Nie przejmujemy się tym" - zakończył trener naszych pływaków.



Reklama