Eugeniusz K. ma kłopoty, bo to jego nazwisko widniało pod decyzjami dotyczącymi GKS-u Katowice. Wiceprezes PZPN nie zastosował się do wyroku sądu i gdzie indziej wysyłał pieniądze przeznaczone dla wierzycieli zadłużonego GKS-u - czytamy w serwisie futbol.pl.
K. został zawieszony w obowiązkach służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy.
Wiceprezes PZPN jest w poważnych tarapatach. Jeżeli Eugeniusz K. w ciągu 7 dni nie wpłaci 150 tysięcy złotych do dyspozycji prokuratora, to trafi do aresztu. Jeden z zastępców Michała Listkiewicza jest oskarżony o działalność na niekorzyść wierzycieli klubu GKS Katowice.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama