Wygrała wiceliderka cyklu, Szwedka Charlotte Kalla, a druga była Rosjanka Natalia Korostieliewa.
Nasza rodaczka musiała zmagać się nie tylko z rywalkami, ale także z chorobą. Polka w nocy poczuła się tak źle, że po konsultacji z doktorem Robertem Śmigielskim sięgnęła po antybiotyki. "Z zatkanym nosem nie da się biec. Wiem, że po antybiotykach będę osłabiona, ale uznaliśmy, że ważniejsze jest odzyskanie oddechu" - tłumaczy "Przeglądowi Sportowemu" Kowalczyk.
Kowalczyk w czterech z sześciu dotychczasowych zawodów TdS plasowała się na trzeciej pozycji.