Wtedy ówczesny sekretarz ligi Larry O'Brien zgodził się, żeby koszykarze San Antonio Spurs dokończyli mecz z Los Angeles Lakers, który wtedy przegrali 132:137. Za drugim razem już im sędziowie nie przeszkadzali. Ostrogi wygrały 117:114.

Reklama

Teraz przed szansą stanie drużyna Miami Heat. Podczas niedawnego spotkania z Atlanta Hawks sędzia wyrzucił z boiska Shaquille'a O'Neala, bo się pomylił i myślał, że to on faulował, a nie Udonis Haslem. Do końca zostały niecałe 52 sekundy i Żary prowadziły. Ale bez swojego centra przegrały po dogrywce 111:117.

8 marca mecz zostanie dokończony, a Jastrzębie będą musiały zapłacić 50 tysięcy dolarów za pomyłkę sędziego. Trener Miami Heat jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. "Tego jeszcze nie przeżywałem w swojej karierze. Przegrałem mecz, a może się okazać, że wygram. Co więcej, 8 marca w ciągu dwóch godzin mogę być bogatszy o dwa zwycięstwa" - powiedział Pat Riley.