Jak wygląda gra w "wariata"? Już wyjaśniamy. Wszyscy zawodnicy łapią się za ręce, tworząc w ten sposób wielki krąg, i podają sobie nogami piłkę. Na środku pozostaje tylko jeden. Zadaniem "sierotki, bo tak określa się tego pechowca, jest przejęcie piłki. Jeżeli ta sztuka nie uda mu się wystarczająco szybko, czeka go "nagroda". Będzie musiał wykonać dziesięć szybkich pompek.
Wolny dzień w mistrzostwach jest jednak tylko wolnym dniem w teorii. Polską ekipę czeka bowiem popołudniu wiele pracy. Konsultacje z psychologiem, masaże, czy wreszcie seanse wideo, na których analizowane będą mecze z udziałem najbliższych rywali - Norwegów i ustalana taktyka na wtorkowy mecz.