Radwańska - Hantuchova 2:6, 2:6
Pierwszy set:
0:1
Jako pierwsza serwuje Hantuchova, która wygrywa swój gem "na sucho".
1:1
Pierwsze koty za płoty! Polka wygrywa do 15. Nasza rodaczka wygląda na lekko zdenerwowaną, ale miejmy nadzieję, że to tylko złudzenie.
1:2
Gem zaczął się od podwójnego błędu Słowaczki (dopiero drugi w cały turnieju!!!). Potem "Isia" wygrała jedną wymianę, ale tylko na to było ją stać.
1:3
Niedobrze! Radwańska nie utrzymała własnego podania. Tak jak w poprzednich meczach ma problemy z serwisem. Niestety prawie nie funkcjonuje pierwsze podanie. Prawie... bo Polka zaserwowała asa. Teraz musi jednak odrabiać straty.
1:4
Najbardziej wyrównany gem spotkania, ale niestety znów dla Słowaczki. Wydaje się jednak, że Polka powoli "łapie" swój rytm. Oby tylko zdążyła nawiązać walkę jeszcze w pierwszym secie.
2:4
"Isia" była w poważnych opałach, ale na szczęście wyszła z nich obronną ręką broniąc dwie piłki na przełamanie. Uff!
2:5
Hantuchova kolejny raz pewnie wygrywa serwis przy własnym podaniu. Na razie jest zdecydowanie lepsza. Na razie...
2:6
No niestety. Pierwszy set dla długonogiej Danieli. Polka broni w ładnym stylu pięć piłek setowych, ale przy szóstej już nie daje rady.
Drugi set:
0:1
Agnieszka po raz pierwszy w meczu miała szansę na przełamanie. Hantuchova wygrała jednak dwie długie wymiany, zaserwowała asa i to ona wygrywa pierwszego gema w drugim secie.
0:2
Sytuacja wygląda bardzo nieciekawie. Słowaczka prowadzi już 2:0. Widać, że serwis Polki nie sprawia jej żadnych problemów.
0:3
Polka kompletnie nie ma pomysłu na grę. Jak tak dalej pójdzie to mecz skończy się za kwadrans. Póki co trzeba być dobrej myśli. Jedno przełamanie - szczególnie w kobiecym tenisie - to żadna zaliczka. Tak przynajmniej sobie mówmy...
0:4
To już chyba początek końca. Słowaczka jest dzisiaj przynajmniej o dwie klasy lepsza od naszej rodaczki.
1:4
Brawo! Wreszcie mamy przełamanie. Czyżby miała się powtórzyć historia z meczu z Pietrową, kiedy Polka wróciła do gry ze stanu 1:6, 1:3? Nie mielibyśmy nic przeciwko.
1:5
Niestety! Tenisowej egzekucji ciąg dalszy. Polka próbuje, stara się, robi co może, ale to wszystko za mało. Wyraźnie rozluźniona Słowaczka "odłamuje" Polkę i już tylko cztery punkty dzielą ją od półfinału wielkoszlemowgo Australian Open.
2:5
Kolejny gem dla Polki i znowu przy serwisie rywalki. Jeszcze jest cień szansy.
2:6
Nadzieja matką... Daniela Hantuchova przełamuje Radwańską i pewnie wygrywa cały mecz 6:2, 6:2. Przygoda "Isi" z Melbourne zakończyła się ćwierćfinale, co jest niepodważalnym sukcesem. Dzisiaj liczyliśmy na więcej, ale taki już jest sport. Pani Agnieszce i tak za cały turniej należą się wielkie słowa uznania. Aga! Dziękujemy!